[...] nie zrobiony:-P Serie główne podkreślone 8-)-oznacza luzik . :-)-oznacza spoko daję radę . }:-(-oznacza rozczarowanie i zaskoczenie. :-?-oznacza że poszło tragicznie ale wykonano progresję :-{-oznacza że nie wykonano zamierzonej progresji [...]
[...] Brzuch nie zrobiony Serie główne podkreślone 8-)-oznacza luzik . :-):-)-oznacza spoko daję radę . }:-(-oznacza rozczarowanie i zaskoczenie. :-?-oznacza że poszło tragicznie ale wykonano progresję :-{-oznacza że nie wykonano zamierzonej progresji [...]
[...] szansy nic sciągnąc, jesli ktos się nie poczuł raczej cieżko żeby zdał... Było 6 pytań na 4 pytania bez problemu (tak mi się wydaje) dwa kiolejen wiedziałem o co chodzi ale ujałem swoimi słowami więc nie wiaodmo jak bedzie oceniane ale jestem dobrej myśli. Troche o kursie, znaczne może od końca. O suplementacji w sumie nic nie było, nie [...]
[...] 5.podciąganie sztangi wzdłuż caiła do brody 3x10 6.wyc. hantli 3x12-15 7.uginanie sztangą+młotki po 3 brzuch 30min cardio Osttanie 3-4 juz całkiem spoko cieżko się zebrac ale potem już jest ok, oby to się utrzymało na plusie;-) Samopoczcucie bez szału ale tez bez mega tragedii, czuje sie pewno jak przeciętny Kowalski %-) Regeneracja jak [...]
[...] było. Ale się rozpieściłam i mi się nie chce warzyć i mierzyć wszystkiego co robię więc dałam sobie wolne. Generalnie w weekend mala rozpusta a od wczoraj już czysta miska ale nieliczona. Na oko powinnam mieścić się w proporcjach. Czekam na wypłatę żeby zrobić porządne zakupy. Poniedziałek - owsianka z bananem - szaszłyki z kurczaka z ananasem, [...]
Wpisuję ostatnie treningi bo nie chcę żeby mi uciekło. Cały tydzień pilnowałam jedzenia ale nie liczyłam codziennie. Wahało się ok. 1800. Jako że znowu przytyłam (o zgrozo) od poniedziałku po powrocie z domu i komunii mam plan wrócić do liczenia tylko nie wiem czy 1800 czy 1600 więc może krakowskim targiem 1700... W przyszłym tygodniu mam [...]
[...] (TSH, glukoza, insulina) więc ona nie widzi wskazań do dalszej diagnozy. I, że oni są rozliczani i nie może bezpodstawnie dawać skierowań itd. itp. Normalnie skuliłabym ogon ale nie tym razem. Powiedziałam jej że czekałam 2 miesiące, mam w rodzinie historie cukrzycową i tarczycową, i do tego nadwagę której nie mogę się pozbyć. Czy to nie są [...]
Miałam dzisiaj zrobić glukozę i insulinę po obciążeniu glukozą ale zapomniałam się i spróbowałam chlebka warzywnego który wczoraj robiłam... Dzisiaj mam wizytę u dietetyka. Bardzo jestem ciekawa co mi powie. Wydrukowałam sobie wszystkie swoje rozpiski z ostatnich dwóch miesięcy. Mam trochę badań. Zobaczymy. Wczoraj w końcu byłam na pole dance. Na [...]
Dzień 60 04.11 Miska: Miało być ok, ale była mała wpadka. Dostałam od mamy jakieś cudo z Porstugalii. Migdały w takim białym słodkim czymś- na pewno masa cukru. I spróbowałam.... I jak zaczęłam to nie mogłam przestać na jednym kęsie. A potem stwierdziłam że muszę to całe zeżreć bo nie chcę tego w domu już :)) I kolacja miała być inna ale się tak [...]
[...] Ale moje afirmacje pomagają i sobie powtarzam że jestem fajna. A jak jeszcze mi tu posłodzicie to działa z podwójną siłą :) Jak będę miała kiedyś płaski brzuch (nie jeśli ale jak :P psychologiczne podejście) to będę się macać i gapić na siebie cały czas :P Skoro już teraz czasem tak robię (hihi) Osobiście, podobnie jak przedmówczynie, uważam, [...]
14.05 DT Aktywność: trening nr 3 Miska: W miarę ok. Obiad jedzony w knajpie- wpisany na oko, porcja raczej nie duża ale najadłam się. Żałuję tego (pół porcji) żurku- bo nie wiadomo jak to liczyć. Łosoś i ziemniaki raczej na oko wiem ile mają, bo jem często. Mam nadzieję, że w miarę dokładnie wyliczone. Na kolację wyszły same węgle, ale raz nie [...]
[...] drogie. Ale to buty specyficzne- góra układa się jak taka skarpeta. Bardzo dopasowane i elastyczne a jednoczenie trzyma się stopy. Podeszwy wyglądają jak mega amortyzowane, ale w nich nie pływam a wręcz mam wrażenie gołej stopy. W zestawieniu z wyglądem to bardzo dziwne wrażenie jak dla mnie, ale po ich założeniu było mi tak lekko, że aż mi się [...]
[...] ocet jabłkowy? No bo dynia to chyba nie :P Swoją drogą źle sprawdziłam i śmietana musi być out. Co dziwne serek wiejski można jeść :) Dzisiaj problem w drugą stronę ale za to bębenek na brzuchu zniknął (ten wysoko, bo ten nisko nadal jest :P ). Wczoraj byłam u gastrologa. Wydawało mi się wcześniej, że trafiłam do dobrego lekarza, ale po [...]
[...] Więc nie było szansy na kolację w domu. Na kolację był burger z ośmiornicą i serem haloumi barwiony tuszem z kałamarnicy plus frytki. Plus lampka wina i whisky z lodem (ale porcje mikro). Więc nie dość, że zapłaciłam jak za złoto to jednak mała opuchlizna się dzisiaj pojawiła. Niedobra Paulinka. Ale wieczór był miły i jedzonko dobre :) [...]
Aaaaa... Dziękuję Śnieżka :) Mój dobry nastrój trwa nadal. Wiecie, generalnie waga od dawna stoi w miejscu i centymetry niewiele się zmieniają, ale polubiłam się z lustrem. Nawet jak dzisiaj byłam na RTG kl.piers. to tak bez wstydu i patrzyłam w lustro z zadowoleniem. Mogę powiedzieć, że cel osiągnięty, bo jak skończyłam redu to właśnie miałam [...]
[...] że niestety sięgałam po przekąski na stole- trochę chipsów i dwa hity. Dawno mnie tak nie ssało. Brałam po jednym chrupku i ssałam, żeby powoli jeść i nie zeżreć całej góry, ale trochę wpadło {:-( Eeee ale za to nie paliłam :P 14.10 DT Dieta: Dzień trennigowy III Aktywność: Street workout Brzuch: OK Suplementy: mama DHA, ocet jabłkowy, [...]
Chciałam pokazać przejście które wczoraj robiłam na pole dance, ale nigdzie tego nie ma... Jakieś mało popularne a fajne przejście z Gemini na jednej stronie do Gemini na drugiej stronie. 19.10 DT Dieta: Aktywność: Wendler siady deload Brzuch: Rano troche nie teges, ale teraz ok Suplementy: mama DHA, lreatyna, BCAA Kawa kuloodporna [...]
[...] domowy na mleku z kakao i wpc, żurawina, wiórki Obiad: Kasza jaglana, polędwica wieprzowa, pieczarki brązowe, jogurt Kolacja: Omlet puszysty z jabłkami Ciastki Nie było ale był dodatkowy posiłek po treningu: zupa pomidorowa z kaszą jaglaną, i wafle z dżemem i bananem trening C 1. Przysiad plie 3x10 -12 R. Cc 12.5 15 15 R. Cc 12.5 12.5 15 [...]
[...] w piątek pakowanie cały dzień. W sobotę wożenie i rozpakowywanie. W niedzielę już jakieś pierdoły i sprzątanie starego mieszkania. Dzisiaj przydałby się odpoczynek, ale niestety musiałam być w pracy. Z mieszkania jestem mega zadowolona. Jeden pokój nam zostaje wielofunkcyjny- dla męża miejsce do grania, dla dziecka do przechowywania [...]